Zawsze kiedy chcę coś napisać, nic sensownego nie przychodzi mi do głowy.Natomiast gdy jestem w szkole, na zakupach lub idę spać wtedy to już inna bajka :) Mam sto pomysłów na zdanie wstępne, dwa razy tyle na główny wątek i chyba z 5 razy tyle na decyzje, które zdjęcia dodać do którego posta.Natomiast w tym momencie brak mi inspiracji.Ten problem nie trwa jednak długo.Wspominałam kiedyś, że moją największą motywacją do blogowania jest blog Zoelli, który uwielbiam czytać w wolnych chwilach.Najchętniej powracam do tych postów, które powstały kilka lat temu, gdy Zoe była jak każda z nas i z miesiąca na miesiąc jej życie obracało się najpierw o 180 a później o 360 stopni.Jest dla mnie chyba jedyną ulubioną blogerką jak i youtuberką, która potrafi mnie zainspirować i zmotywować.Oglądam ją od naprawdę dobrych kilku lat i oprócz jej zmiany wieku chyba nic się w niej nie zmieniło.Bardzo chciałabym przeczytać jej autobiografię i mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie ta chwila :)
Zdjęcia do dzisiejszego posta powstały w przepięknym XVIII wiecznym pałacu, o którym już pisałam TUTAJ .Tym razem miałam okazję być wewnątrz budynku i pomimo braku mebli było w nim przepięknie.Ciekawie byłoby żyć w XVIII wieku :). Relację ,,na żywo'' mogliście widzieć na moim Snapchacie (justyna.ksiazek).
SUKIENKA/DRESS - KLIK
- 18:47
- 26 Comments